czwartek, 26 lutego 2015

BLOODROCUTED „Disaster Strikes Back”

Punishment 18 Records
Brzmi jak: germański thrash + amerykański death
Widziałem tych młodych Belgów na żywo. Pamiętając ich niezbyt ciekawy debiut sprzed dwóch lat, nie oczekiwałem wiele. Pozytywnie mnie zaskoczyli. Zafundowali mi też emocjonalny rollercoaster, bo po powrocie do domu odpaliłem ich nową płytę. Znów byłem zaskoczony. Jakże niewielki postęp poczynili między pierwszym a drugim krążkiem! Widać to po okładce, którą bez dokładnych oględzin ciężko odróżnić od poprzedniej. Żarcik. Zmieniła się część wpływów, klimaty crossover zastąpione zostały przez wczesne Death, Morbid Angel i Immolation. Nie wpłynęło to na jakość kompozycji, którym wciąż brak spójności. Ot, różniste klocki ułożone niewprawną ręką. Jak to możliwe, czyżbym oglądał na scenie inną kapelę? Ano, „Disaster Strikes Back” zarejestrowano w połowie 2013, tuż po „Doomed To Annihilation”. Przez półtora roku wiele się zmieniło, obecne oblicze Bloodrocuted przemawia do mnie o wiele bardziej. Więcej na www.facebook.com/bloodrocutedthrash

Vlad Nowajczyk [5.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz