Brzmi jak: nudny thrash z punkowym wokalem
Jeśli nowa fala thrashu oklapnie, będzie to w dużej mierze
pochodną zalewu średniawych kapel. Takich jak grecki Nuclear Terror. Nazwa
oklepana, muza oklepana. Nic ich nie wyróżnia. Ot, połączenie amerykańskiego i
niemieckiego podejścia minus polot. Zero rozpoznawalności. Ani jednego
przebojowego kawałka czy zapamiętywalnej melodii. Kiepskie brzmienie można
wybaczyć, wszak to wydana własnym sumptem EPka. Tylko wokalista ma jakiś
potencjał. Zajeżdża Jello Biafrą, lecz wygar w płucach ma, szczypior jeden, znacznie
mniejszy. Do roboty! A reszta... najlepiej do wymiany! Więcej na
www.facebook.com/nuclearterrorband
Vlad Nowajczyk [4.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz