Brzmi jak: progresywny metal/metalcore
Znów progresy, ale nie ten poziom. Angole czerpią wprawdzie
z klasycznych wzorców, ale na swą zgubę „ubarwiają” je pedałkorowymi
zaśpiewami. Zaśpiewami, które ocierają się o kicz. Szkoda, bowiem kawałki są
długie i urozmaicone, skomponowane w 90% świetnie, instrumentalnie – wiadomo.
Niestety, te 10% rujnuje całość. Jeśli pozbędą się niepotrzebnych „nowoczesności”,
możemy mieć kolejną nadzieję gatunku. Więcej na www.facebook.com/endeavourmetal
Vlad Nowajczyk [6]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz