środa, 8 kwietnia 2015

FLESH „Flesh”

Brzmi jak: nowoczesny heavy metal
Chorwackie trio pokazuje, że w heavy metalu można zabrzmieć oryginalnie bez popadania w przesadę. Ich debiut pozostaje pod ogromnym wpływem klasyków Judas Priest (szczególnie „Defenders Of The Faith”). Śpiewający basista Rökindja nie wyprze się fascynacji Halfordem. Nie zdementuje także pogłosek o wyraźnych inspiracjach... Thomasem G. Warriorem. Cały ten długograj to właśnie Priest przefiltrowane przez Celtic Frost. Od „zawieszonych riffów” i sylabizowania od niechcenia po szybkie sola i pianie. Warto się wsłuchać, krążek ten powoli odkrywa swe tajemnice. Niewątpliwie duży talent. I tylko wioślarz (jedyny niekudłaty) wygląda niczym smutny, oskubany kurczak. Więcej na www.facebook.com/fleshmetal
Vlad Nowajczyk [7]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz