Brzmi jak: germański thrash
Gdybym nie wiedział, kto nagrał ten album, sądziłbym iż jest
to formacja o nazwie Gladiator. Nie przypominam sobie tak bezsensownie
umieszczonego loga. Karny kutas dla grafika. Muzycznie zaś... jest bardzo
przeciętnie. Ot, maniacy Destruction, kroczący po ich śladach. Oczywiście,
technicznie mucha nie siada, brzmienie też znakomite. Co z tego, jeśli na swej
drugiej płycie Szwajcarzy nie prezentują zupełnie nic swojego. Więcej na www.facebook.com/freakings
Vlad Nowajczyk [4]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz