Wings Of Destruction
Brzmi jak: industrialny thrash
Lubicie Annihilator? Pewnie, że lubicie. A płytę „Remains”?
Założę się, że nie bardzo. Tymczasem moskwiczanie ze Skolopendrry ją kochają.
Na tyle, że postanowili nagrać jej autorską kontynuację. Ostre, ultraszybkie
watersowe riffy podparte robotyczną perkusją. Wokalnie raczej Petrozza niż
Jeff, w dodatku głównie po rosyjsku i z przedziwnym pogłosem. Plamy klawiszowe
i chore folkowe wstawki też tu znajdziecie. Dziwaczny, pokręcony i na swój
sposób całkiem niezły album.
www.facebook.com/skolopendrraband
Vlad Nowajczyk [6.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz