sobota, 13 czerwca 2015

DISTILLATOR „Revolutionary Cells”

Empire Records
Brzmi jak: klon Destruction
Recenzując pierwsze nagrania tych Holendrów zastanawiałem się, czy na pełnoczasowej płycie zdołają wyjść z cienia Destruction. Już pierwszy riff pokazuje, że nie zdołali. Każdy z tych dziewięciu szybkich, energetycznych kawałków brzmi, jakby wyszedł spod piór Mike’a i Schmiera. Distillator łoi przezacnie, to doskonale dopracowana muza. Co z tego, skoro stworzona trzy dekady temu nie w Holandii, a na południu Niemiec.
Nie jestem zwolennikiem przesadnej oryginalności, ale wypadałoby na własnym debiucie coś od siebie dodać... Ocena zaś wysoka, bo to naprawdę znakomite granie.
www.facebook.com/distillatornl

Vlad Nowajczyk [6]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz