wtorek, 8 września 2015

CROHM „Legend And Prophecy”



Brzmi jak: heavy metal naiwny
Sztuka naiwna ma swych wiernych fanów, domyślam się że Crohm będą zachwyceni. Czterech Włochów w wieku przedemerytalnym postanowiło wskrzesić zespół, w którym pogrywali trzy dekady wstecz. Nie zostawili po sobie żadnego trwałego dziedzictwa, nie musieli jednak tworzyć nowych numerów. Odświeżyli te, które napisali kiedyś. Odświeżyli? Nie brzmią wcale świeżo. To, zagrane na niskich obrotach, wpływy debiutu Metalliki i klasycznego heavy. Bez fajerwerków oczywiście, bez przyspieszeń, za to ze skrzypkami (fakt, nieźle budującymi klimat). Zaliczanie Crohm do epickiego heavy metalu wynika z ograniczonych umiejętności muzyków. W tym ich urok i przekleństwo.
www.facebook.com/crohmaosta
Vlad Nowajczyk [5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz