Brzmi jak: thrash-core
Bardzo nietypowa muza jak na Grecję. Kraj ów górzysty nigdy
nie kojarzył mi się bowiem z madafaka h/c. Na „Bras De Fer” skaczemy zaś niczym
jebane kangury. Przynajmniej początkowo. Im dalej, tym więcej pojawia się
patentów thrashowych. Potem punkowych, crossoverowych (w nowej stylistyce) i
staroszkolnego NYHC. Na koniec znów ostre doładowanie thrashem.
Niespójna płyta, jak to często z debiutami bywa. Jeśli
jednak końcówka ma pokazywać, co Never-Trust planują na przyszłość, powinno być
bardzo dobrze. O ile wokale staną się równie zróżnicowane co warstwa
instrumentalna.
www.facebook.com/nevertrustofficial
Vlad Nowajczyk [7]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz