Brzmi jak: niezbyt thrash, trochę shred
Podobno w Rosji panuje kryzys, ale piotrogrodzki kwartet
wypuścił swe demo na tłoczonej płycie odzianej w digipak. Cała para w gwizdek?
Nie do końca, nie jest bowiem „Promo Only” przypadkiem beznadziejnym. Wydaje mi
się jednak, iż forma przerasta treść. Nad treścią Thrashred muszą jeszcze
popracować. Połączenie wpływów czarnej Mety (hetfieldowaaaaanie cały czas!), Megadeth
z lat 1992-94 i wczesnego Biohazard to nic intrygującego, nieprawdaż? O dziwo,
nie są to zrzynki a własna koncepcja. Koncepcja, która brzmi nieźle i całkiem
solidnie kopie. Warsztat solidny. Niezłe sola. Wciąż brakuje sporo, lecz do
kroćset, toż to demo! Panowie mają wszelke szanse, by się poprawić i czuję, że
to im się uda. Z pewnością bliżsi są celu, czyli zostania dobrą kapelą, niż
Bonecracker.
www.thrashred.com
Vlad Nowajczyk [5.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz