piątek, 4 września 2015

TOLEDO STEEL „Zero Hour”


Brzmi jak: świeży heavy metal
Anglia wydaje się być zaskakująco w tyle, jeśli chodzi o nową falę heavy. Na Wyspach królują sezonowe mody, a bez publiki daleko nie ujedziesz... Jednymi z tych, którzy uprawiają orkę na ugorze, są Toledo Steel. Już pierwsza EPka zwracała uwagę na tych młodziaków. Druga mówi już jasno: należy im się kontrakt, do kroćset! „Zero Hour” to 27 minut czystego, rasowego heavy. Wokalnie: Kai Hansen z debiutu Helloween. Muzycznie – znacznie bardziej różnorodnie. NWOBHM, nie ograniczając się do najbardziej znanych nazw. Fantastyczny feeling gitarzystów House’a i Pottera. Jeśli wpływy Dyniogłowych uda się skryć nieco głębiej, Wyspiarze mogą się dorobić nowych klasyków. Proszę, nie wspominajmy nawet o nowej płycie Iron Maiden.
www.facebook.com/toledosteelband
Vlad Nowajczyk [7]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz