Brzmi jak: trash metal
Zaczyna się od fajnego intra na cleanach. Kończy też cleanami.
Co w środku? W środku śmieci. EPka tych Meksykanów brzmi, jakby jabolpunkowa
kapela postanowiła zostać Metalliką i Megadeth w jednym. Miałem kilka podejść
do „We Are Posers”, bowiem nie mogłem dojść do sedna problemu. Doszedłem. I
będę szczęśliwym człowiekiem, nigdy więcej nie słuchając tego krążka. To nie
jest kwestia opanowania instrumentów. Po prostu niektórzy ludzie nie powinni
grać pewnych rzeczy.
www.facebook.com/atomicforcethrash
Vlad Nowajczyk [3.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz