wtorek, 3 listopada 2015

HERESY „Powered By Anger”



Brzmi jak: melodyjny power/thrash
Francuskie trio (tu jeszcze kwartet) łoi dopracowany technicznie power/thrash. Kłaniają się Iced Earth, Xentrix, Powermad, pobrzmiewa wczesna Metallica. Kompozycyjnie jednak średnio. Numery są zbyt długie, niektóre odstają poziomem. Godzinny debiut? Doprawdy zuchwałe posunięcie. Gdyby więcej znalazło się tak niecodziennych patentów jak solo w „Beneath The Sky”, można by wiele wybaczyć Heresy. Wiele, ale nie wszystko. Cieniem na płycie kładą się wokale. Nie chodzi tu o akcent Edouarda Kaisera, ale o słabe hetfieldowanie, jakie uskuteczniał.
Wypada zaczekać na drugie otwarcie, Heresy zdaje się posiadać potencjał. Przydałby im się głos spoza zespołu, pomagający w selekcji. Nie wszystko złoto, co się świeci!
www.heresy.eu
Vlad Nowajczyk [5.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz