Brzmi jak: techno thrash/groove
Długo nie mogłem znaleźć klucza do muzyki Maggoth. Nie, żeby
mi się nie podobała. Po prostu nie wiedziałem, skąd to wszystko, jak i
dlaczego. Oświecenie nadeszło pewnego wieczoru w Szczecinie, gdy lewitowałem
pod sufitem, oglądając ich koncert. Klucz znalazłem, trzeba było jeszcze
odnaleźć płytę. Nie było to łatwe, bowiem pabianicko-łódzki kwartet opakował ją
w slimcase. Tym sposobem, z kilkumiesięcznym opóźnieniem ogłaszam wszem i
wobec, że istniejący już 13 lat kwartet to najoryginalniejsze zjawisko na
polskiej scenie thrashowej. No, trochę jakby poza sceną, bowiem znają Maggotha
nieliczni, a sam zespół niespecjalnie bierze się za zmianę tego stanu rzeczy.
Nienajnowszy już „System Error” to thrash/groove z
najwyższej półki. Połączenie najzacniejszych klimatów Pantery i Machine Head
(to ślady, nie zrzyny!) z technicznym, popierdolonym thrashem z przełomu 80s/90s.
Atrophy, Hades, Toxik, Watchtower… Kosmiczny poziom techniczny, solówki
zabijają. Kawałki trudne w odbiorze i wymagające wyrobionego ucha. Ale gdy już „klikną”,
nie sposób przestać tego słuchać.
www.facebook.com/maggothrash
Vlad Nowajczyk [9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz