poniedziałek, 14 marca 2016

BOTHERS „Naked Flesh”



Brzmi jak: chropowaty, niepoukładany hc/thrash
Włoskie Bothers zaczynało jako testamentowcy, później inkorporowali wpływy crossover, a dziś… Dziś miałem kłopot z tą płytą, nie chciała mi wejść. Chropowata jakaś ta muza, niepoukładana, cienkie i krótkie solówki. Wokalnie raczej Cronos niż Chuck Billy, ta zmiana też mi średnio pasowała. Kilka kolejnych przesłuchań półgodzinnego albumu pozwoliło mi nie tylko załapać, o co im chodzi. Narobiło też apetytu na więcej. Bothers wyewoluowali bowiem w następców nieodżałowanego Carnivore! Poza wokalem, tekstami i okazjonalną przebojowością jest tu wszystko, co stanowiło o potędze nowojorczyków. Nie crossover, a brutalny i prostacki hc/thrash. Na 7 starczyło.
www.facebook.com/bothers.band
Vlad Nowajczyk [7]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz