piątek, 11 marca 2016

INDIVIDUAL „Night Of The Dead”



Brzmi jak: metal harcerski
Ratunku! Nie udało mi się debiutu Tajów przesłuchać za jednym posiedzeniem. Musiałem go podzielić na trzy części. Ba, za każdym razem zastanawiałem się, co to jest i dlaczego to włączyłem. Do kroćset, dawno nie słyszałem tak potwornie złej muzyki, granej jednocześnie z tak ogromnym, słyszalnym zaangażowaniem. Kwartet z Lamphun (wiem nawet gdzie to, byłem wiele lat temu w pobliskim Chiang Mai) próbuje łączyć wpływy heavy, thrash, death i black metalu. Wychodzi im to bokiem z racji totalnego braku umiejętności wykonawczych i kompozytorskich. Powinni ten krążek schować gdzieś głęboko i nikomu nie pokazywać. Pasja nakazuje im bowiem nadal tworzyć, mi zaś życzyć, by kiedyś osiągnęli poziom słuchalny.
www.facebook.com/individualmetalband
Vlad Nowajczyk [0]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz