czwartek, 21 kwietnia 2016

MARTYR „You Are Next”



Into The Limelight / Pure Steel
Brzmi jak: heavy/power/speed
„I’ve found myself” – śpiewa dziecko w pierwszych sekundach nowej płyty Holendrów. Nietrudno dojść do wniosku, że konstatacja owa dotyczy samego zespołu. Nie ukrywajmy, nigdy nie wyróżniali się z tłumu. Solidni, lecz przeciętni. Nagle, gdy panowie już dobrze po 50-tce, taki wystrzał! Najlepszy album w karierze. Świetnie skrojone kawałki, w których Iron Maiden miesza się z Sanctuary, Nevermore z Mercyful Fate, Crimson Glory z Mandator, Queensryche z Living Death. Wszystko to siedzi, gra i trąbi. Refren „Mother’s Tear” ryje banię niemiłosiernie. Krążek, który z każdym przesłuchaniem zyskuje.
www.facebook.com/martyronline
Vlad Nowajczyk [8.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz