Infernö Records
Brzmi jak: radosne patataje
Młodzi niemieccy heavymetalowcy złapali swojego stajla już
na drugim krążku. Trzeci, niniejszy, powinien więc rządzić. I rządzi. Wpływy
niezmienne – najwcześniejszy Helloween, Running Wild, Scanner. Niesamowite, że
udało im się uniknąć kalkowania patentów. Pierwsze przesłuchanie wprawia wręcz
w delikatną konfuzję. „Ej, (tu wstaw dużą nazwę) zagrałby to inaczej”. No
właśnie. Booze Control nie boją się układać klocków po swojemu i chwała i za
to. Zgadza się wszystko, ale dychy nie dam, żeby na laurach nie osiedli.
www.facebook.com/boozecontrol
Vlad Nowajczyk [9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz