Dead Sheep
Productions
Brzmi jak: zróżnicowany thrash z crowbarowym wokalem
Torrelavega leży w Hiszpanii, zatem spodziewałem się zacnego
grania. I takie dostałem. Pandemia łoi thrash, w którym pobrzmiewają echa
wszystkiego, co dobre w ciężkiej muzie. Od początku lat 70-tych do połowy 90s.
To ostatnie za sprawą wokalu basisty Tatu. Gość brzmi, jakby połknął
naspidowanego Kirka Windsteina. To se ne da, wszak Kirk rzeczony thrashu
nienawidzi. Być może przypomnieli sobie o tym Hiszpanie, bo tuż po niniejszej
EPce darciem ryja zajął się gitarzysta. Ciekaw jestem dalszego rozwoju tej
ekipy. Całkiem obiecujący materiał.
www.facebook.com/pandemiathrashmetal
Vlad Nowajczyk [7]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz