czwartek, 30 czerwca 2016

CROWN THE LOST „Cold Pestilent Hope”



Ragnarök Records
Brzmi jak: p2p2 metal
Druga płyta z tej wytwórni i już zaczynam się zastanawiać, czy nie mają przypadkiem na celu zwycięstwa w nieoficjalnym konkursie na najmniej potrzebne wydania. Crown The Lost nie jest początkującą ekipą, grająca kwadraty. To nieistniejąca formacja, której nie chciało się nawet ostatniego (niniejszego) krążka wydać w formie fizycznej. Nadrobiono to niedopatrzenie po pięciu latach. Pytanie tylko, po co?
Melodeath, metalcore i europower. Taką mieszankę prezentują Amerykanie. Bombastyczne wokale, przytłaczające całą resztę. Technicznie dobre, ale po co? Po co tak wyć, gdy riffy wymagają więcej dramaturgii i odmiennych środków artystycznych? Te pytania pozostaną bez odpowiedzi, bowiem kapela sczezła dawno temu.
www.facebook.com/crownthelost
Vlad Nowajczyk [5]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz