StormSpell Records
Brzmi jak: zupełnie niepolski heavy/power
Coś tam słyszałem o Divine Weep. Że hewipałera grajo i płytę
wydali w USA. Jakoś na hewipałera ochoty nie miałem, więc nie drążyłem tematu. W
sumie tyle, dopóki nie zagrali na Rock Hard Ride Free. Wtedy okazało się, że
ich muza wyrywa z kapci i wcale nie słychać, skąd pochodzą.
Białostocczanie łoją bez kompleksów. Drapieżne, judasowskie
riffy. Kompozycje kojarzące się z najlepszymi latami Helloween, Gamma Ray i
Primal Fear. Świetne solówki. Znakomite wokalizy (główne i chórki). Wszystko tu
siedzi, gra i trąbi. Dawno w tym gatunku nie słyszałem tak udanej płyty. I nie
o Polsce mowa.
www.facebook.com/divineweep
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz