sobota, 19 listopada 2016

RAZOR „Live! Osaka Saikou”



Rock Stakk Records
Brzmi jak: powrót z zzaświatów
Pamiętam jak dziś, moja przygoda z Razor rozpoczęła się z wieloletnim opóźnieniem. Kumpel, u którego wypatrzyłem ich kasety, stwierdził że „grają jak Slayer”. Ponieważ rzygałem już kapelami „a’la Slayer” i „a’la Metallica”, o klasie tej ekipy przekonałem się dopiero ok. 2000, w dodatku (wstyd!) z mp3.
Równo dwadzieścia lat minęło od poprzedniego oficjalnego wydawnictwa Kanadyjczyków. Zespół do studia się nie kwapił, lecz sporadycznie koncertował. W 2011 roku wystąpili na Osaka Thrash Fest i niniejszy krążek stanowi zapis właśnie tego występu. Występu obłędnego. Razor napierdala tu niczym potężna machina, regularnie przetaczająca się przez kontynenty, nie zaś na wpół zapomniany zespolik, nie mający do końca kontroli nad własnymi posunięciami. Ponad godzina wpierdolu totalnego. Same hiciory. Dla fanów oczywiście, bo panowie ponad status kultowy nigdy nie podskoczyli. Uwaga, wersja CD zawiera aż pięć numerów więcej od winyla!
Chodzą słuchy o nowej płycie studyjnej, skład od lat stabilny, pojawiły się reedycje i koncertówka. Oby słoneczko wreszcie zaświeciło nad ekipą z Guelph. Tymczasem będę słuchał nagrań z Osaki na zapętleniu, jako że siła tego materiału jest ogromna. Thrash till death!
www.facebook.com/razorthrashband
Vlad Nowajczyk [10]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz