Vat Nine Media / Zero Budget
Brzmi jak: death/thrash
Panowie z Minnesoty łączą death z thrashem jak należy.
Przede wszystkim krążek jest zróżnicowany. Żadnych tępych blastów ani
nieustannych rzygów. O nie. Zarówno sekcja jak i wokalista robią robotę.
Brakuje, jak to często bywa na debiutach, rozpoznawalności poszczególnych
numerów. Tym niemniej mieszanka jaką proponuje Hate Beast słuchalna jest, i to
mocno. Połączenie wpływów Vital Remains, Immolation, At The Gates (gdzie się
kończy Gothenburg, a zaczyna XXI-wieczny Kreator?) z thrashem z Bay Area udało
się nieźle. Będę wypatrywać kolejnych wypocin Amerykanów.
www.hatebeast.com
Vlad Nowajczyk [7.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz