wtorek, 20 grudnia 2016

HYADES „Abuse Your Illusions”



Marquee Records
Brzmi jak: forpoczta nowej fali
Nie mam tu w zwyczaju recenzować staroci, tym razem zrobię wyjątek. Prezent od Leszka Wojnicz-Sianożęckiego zagościł w odtwarzaczu na cały dzień, przywołując wspomnienia sprzed ponad dekady. Blisko, a jakże daleko. Końcówka 2005 czyli przygotowania do wylotu za Sadzawkę, zero funduszy na zakup płyt. Ściągnięte z sieci empechujki Hyades katowałem do oporu, rozświetlały mi ten nieciekawy okres.
Pełnoczasowy debiut Włochów okazał się sporą niespodzianką. Wcześniejsze demówki i EPka ukazywały bowiem power/heavy metalową ekipę pozbawioną twórczej weny. Mało urozmaicone patatajowanie. Tymczasem… panowie z Hyades usłyszeli powrotnego Exodusa i nigdy już nie byli tacy sami. Z dzisiejszego punktu widzenia pełno tu zrzynek z klasyki (Artillery, Exodus). Zrzynek, które 11 lat temu radowały mnie jak mało co na świecie. Nikt tak bowiem nie grał, poza garstką na wpół zapomnianych weteranów. Hyades zapowiadał nową falę thrashu i czynił to z przytupem.
Na deser bonusy z ostatniego niethrashowego materiału Włochów. Po latach myślę, że zbyt surowo je wówczas oceniałem. Nota dla całości zaś: z epoki.
www.facebook.com/hyadesband
Vlad Nowajczyk [10]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz