środa, 28 grudnia 2016

LADY BEAST „Metal Immortal”



Infernö Records
Brzmi jak: NWOBHM z damskim wokalem
Jarałem się już pierwszą płytą tej ekipy z Pittsburgha. W międzyczasie dołączył do nich gitarzysta z fenomenalnego Argus i… jest jeszcze lepiej. 15 minut wysokooktanowego, klasycznego heavy. Maideni podlani Thin Lizzy. Genialne wokale. Świetne, przebojowe kawałki. Takich patatajów potrzeba. O taki heavy metal warto walczyć.
www.ladybeast.bandcamp.com
Vlad Nowajczyk [8]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz