czwartek, 25 maja 2017

CHINA VAGINA „China Vagina”



Valley Music
Brzmi jak: zajebisty crossover
Ależ cios z Australii! Muza świeża, niepretensjonalna, zmuszająca do machania banią od pierwszych nut. Połączenie punka, hardrocka i heavy metalu. Efektem końcowym jest oczywiście crossover thrash, ale…  wybitnie nieoczywisty. Wybitnie, bo nazwy Hard-Ons i Warrior Soul nie każdemu cokolwiek mówią. Z Iron Maiden jest inaczej, ale ich wpływy stanowią u China Vagina głównie katalizator. Doskonałe 20 minut. Ku mej radości, ekipa z Melbourne pracuje właśnie nad pełnoczasowym krążkiem. Będzie grubo, czuję to w kościach.
www.facebook.com/china-vagina-...
Vlad Nowajczyk [9]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz