Pure Steel
Records
Brzmi jak:
epicki heavy metal
Kolejny nieznany mi wcześniej zespół o długim stażu. To
dopiero drugi album, istniejących już czternastą wiosnę, Irlandczyków. Album
znakomity. Dziewięć rozbudowanych, progresywnych numerów i ponad godzina
epickiego grania. Wpływy Savatage, NWOBHM i… Fleetwood Mac. Doskonałe melodie.
Wypadałoby wyróżnić wszystkich grajków, ale największe wrażenie robi
klawiszowiec Dermod Smyth. Bez wychodzenia przed szereg, pitolenia i
zmiękczania kompozycji, po prostu rządzi. Szósta z rzędu płyta, od której
ciężko się oderwać. Zaraza jakaś…
www.facebook.com/oldseasonofficial
Vlad Nowajvzyk [9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz