czwartek, 22 czerwca 2017

TABERAH „Sinner’s Lament”



Rock Stakk Records
Brzmi jak: rewelacyjny power metal
Rewelacyjny power metal? Przy obecnej formie tuzów europejskiej odmiany tego gatunku? Ano. Prosto z Tasmanii. Jarałem się już ich debiutem lata temu, ale wtedy ich kompozycjom jeszcze trochę brakowało do ideału. Tym razem mamy 12 potężnych hitów na zróżnicowanej płycie. Wszystko, czym Taberah wyróżniali się wcześniej, pozostało. Wpływy Helloween, Blind Guardian, Guns’N’Roses, Judas Priest, Iron Maiden, Annihilator, Running Wild, Toto, Rainbow, Queen, Aerosmith. Dominuje już nie klimat dyniowy, lecz powstała płyta, jakiej Blind Guardian nie nagrał od 20 lat. Zero słabych punktów, a speedowy cover „Hotel California” niszczy obiekty.
www.facebook.com/taberahofficial
Vlad Nowajczyk [10]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz