niedziela, 30 lipca 2017

INVASION „…And So It Begins”



Pure Steel Records
Brzmi jak: nudny, sztampowy blektrasz
Są to Szwedzi. Jest ich trzech. Gitarzysta został niedawno basistą Gehennah i to ich tytuł do sławy. Ich? Jego raczej, bo kolegów nie zabrał ze sobą.
Niby wszystko się zgadza. Łoją szybko i sprawnie, wokal szczeka… No właśnie, wokal szczeka bardzo jednostajnie. Riffy momentami brzmią jak inspirowane In Flames, nie Sodom. Sodom za to za dużo i zbyt nudno. Arcynudna praca perkusji. Pamiętacie Reactory? Poziom zbliżony. Również nie wrócę do płyty, bo i po co.
Vlad Nowajczyk [4]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz