Pure Steel
Records
Brzmi jak: klimatyczny heavy/doom
Malamorte jeszcze do niedawna rzępoliło bleka. Lord Vampyr
postanowił się jednak rozwinąć, stąd stylistyczna wolta. Zaskakująca, bo nie w
kierunku elekronicznego plumkania. Najnowszy długograj włoskiej hordy przynosi
dźwięki do bólu klasyczne, ale poukładane po swojemu. Usłyszycie tu wpływy
klasycznego doom metalu, Kinga Diamonda, Thin Lizzy i Death SS, podlane
odrobiną Bathory. Odrobiną. Efekt?
Bardzo przyjemna, klimatyczna muza. Bez fajerwerków, ale duży szacun za wyjście
z czarnej dupy.
www.malamorte.wixsite.com/malamorte
Vlad Nowajczyk [7]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz