niedziela, 9 lipca 2017

STEEL PROPHET „Into The Void (Hallucinogenic Conception” / „Continuum”



Pure Steel Records
Brzmi jak: lekko progresywny heavy metal
Gdzieś zapodziało mi się jedno pudło z płytami, stąd trzyletni poślizg w recenzowaniu niniejszej reedycji. Druga płyta heavymetalowców z LA oraz poprzedzająca ją EPka.
Zacznę od końca, od bonusowej płytki, za to chronologicznie. Ostatni to materiał z Horacio Colmenaresem, który nie jest krewnym brazylijskiej aktorki Grecii Colmenares, znanej z wyświetlanych na Polonii 1 „Marii” i „Manueli”.  Gitarzysta ów lubi sobie progresywnie przypitolić, więc EPka zaczyna się od bombastycznych zwolnień i nic nie wnoszących solówek. Dalej jest dobrze i bardzo dobrze, gdy do głosu dochodzi Steve Kachinsky.
„Into The Void” to już rasowy heavy, bez pitolenia. Zbudowany z wpływów Iron Maiden, Helstar, Agent Steel i Candlemass. W 1997 roku musiał być prawdziwą petardą, wszak powrót klasycznego metalu do łask publiki był wówczas melodią przyszłości. Doskonałe wokale Ricka Mythiasina dopełniają dzieła zniszczenia. Będę wracać do tej płyty.
www.facebook.com/steelprophet
Vlad Nowajczyk [8.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz