wtorek, 5 września 2017

MADAME MAYHEM „Ready For Me”



Metalville
Brzmi jak: gówno
Debiut Madame Mayhem należał do płyt dennych. Nie spodziewałem się, że niedługo ta sama wokalistka zapuka od dołu. Tym razem, miast gościnnych występów, skompletowała pseudogwiazdorski team, złożony m.in. z gitarzystów Clinta Lowery i Troya McLawhorna. Ci słabowici wioślarze kalkują (i tak koszmarne) patenty ze swych macierzystych formacji: Sevendust i Evanescence. Śmierdzi? Okropnie! Na pierwszym planie pozostaje wokal MM, ani trochę nie mniej przeciętny niż uprzednio. Amy Lee nigdy ona bowiem nie zostanie, zwłaszcza gdy stara się zbyt mocno. Spuszczenie tego kloca w kiblu to akt miłosierdzia.
www.facebook.com/madamemayhem
Vlad Nowajczyk [0]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz