niedziela, 17 września 2017

MANOLUC „Carcosa”



Brzmi jak: kartoflany death metal
Miał być „techniczny death/thrash”, więc odpalałem ten krążek z zaciekawieniem. Do połowy płyty Włosi zrzynają z Death na potęgę, okraszając patenty Chucka Schuldinera  krzywymi przejściami i rzadkim niczym włosy na jajach bitem perkusji. Zgroza. Dalej jest jeszcze gorzej, brzmią bowiem jak połączenie bardzo złego sludge z podwórkowym deathem. Zaorać.
www.facebook.com/manolucband
Vlad Nowajczyk [2]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz