środa, 25 października 2017

FATEFUL FINALITY „Mankind”



Fastball Records
Brzmi jak: deja-vu
Wiele lat temu pewien polski zespół wypuścił całkiem niezłą płytę, „The Crushing Design”. Łączył na niej wpływy Testamentu, Annihilatora, Pantery i OverKilla (z końca lat 90-tych). Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ trzeci krążek Fateful Finality brzmi jak mniej udane danie według tego samiutkiego przepisu. Nawet ballada też jest, tyle że gorsza. Słucha się mimo wszystko nienajgorzej, pewnie z sentymentu. Niemcy wpadli dodatkowo na zły pomysł, włączając do swej muzy wyraźne wpływy metalcore. Polacy uczynili to samo, ale dwie płyty później. Co nagle, to po diable.
www.fateful-finality.de
Vlad Nowajczyk [6]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz