czwartek, 2 listopada 2017

4 KINGS „Vicious, Weird And Wild”



STF Records
Brzmi jak: nibythrash z kupą w gaciach
4 Kings nazywali się wcześniej Old Cannibal. Ich krążek był tak zły, w nijaki sposób, że zabrakło mi słów do zrecenzowania go. Po zmianie nazwy muzyka niemieckiego kwartetu nie nabrała nowej jakości. Wciąż jest to osobliwe podejście do thrashu. Słychać, że panowie znają klasykę gatunku, często do niej nawiązując.  Wszystko to filtrują przez dociążanie na siłę i podły metalcore. Koszmarne, wymuszone wokalizy. Cukierek oblany gównem. To pewnie jakieś uprzedzenie… Gdy widzę gości w czarnych koszulkach bez nadruków i rękawów, w szerokich spodniach tegoż koloru, z kiepskimi tatuażami, zakładam że co najmniej dwóch przyszło na sesję foto w koszulkach Pantery, a sprytny grafik dokonał retuszu. „Vicious, Weird And Wild” bardzo mnie zmęczyło i z pewnością do tego krążka nie wrócę.
www.facebook.com/4kings.metal
Vlad Nowajczyk [4]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz