Brzmi jak: progresywny
power/thrash
Ależ to jest piękne!
Ciężar i agresja? Obecne! Melodyka? Również! Najwyższy poziom wokalny i
instrumentalny? Oczywiście! Zawsze cieszy mnie, gdy wirtuozerskie opanowanie
instrumentów udaje się zaprząc w służbę dobrych kawałków. Tu mamy spore
nagromadzenie świetnych grajków, ale na pierwszy plan wychodzi jeden. To,
pochodzący z Bangladeszu, wokalista Thorsha Khan. Co ten gość wyczynia
gardłowo, w głowie się nie mieści. Klawiszowiec Tim Robinson i gitarzysta Matt
Gillick nie pozostają daleko w tyle. Szczególnie zaskakują agresywne partie
keyboardu, a wplecenie ich w siarczyste riffy to wyższa szkoła jazdy.
Debiuty charakteryzują
się mniej- lub bardziej słyszalnymi zrzynko-inspiracjami wywalonymi na plan
pierwszy, i tu takowych nie zabrakło. Chwilami miałem wrażenie obcowania ze
zmartwychwstałym Nevermore. Czy to źle? Stanowczo nie!
www.facebook.com/shadowrealmmetal
Vlad Nowajczyk [8.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz