czwartek, 10 maja 2018

THRASHIST REGIME „Carnival Of Monsters”


Fat Hippy Records
Brzmi jak: thrash metal
Dwie dychy pod rząd? W dodatku ta dla thrashowej kapeli? Ano, tak. Tych pięciu Szkotów przekonało mnie do siebie już na debiucie. Prawie sześć lat później ich zdolności kompozytorskie dorównały instrumentalno-wokalnym. Nie sposób mówić o wpływach, druga płyta Thrashist Regime to manifest własnego stylu. Własnego, bowiem Szkoci nie obawiają się kombinować we wszystkich „okołothrashowych” kierunkach. Nowa fala thrashu na pełnej kurwie. Bez zbędnego pierdololo: najlepszy thrashowy album, jaki słyszałem w tym roku.  
www.facebook.com/thrashistregime
Vlad Nowajczyk [10]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz