poniedziałek, 27 sierpnia 2018

CARCHOSA “Carchosa”


Brzmi jak: progresywny death/thrash
Carchosa to dziecko Henrika Nygrena, który zajął się na tym krążku wszystkimi instrumentami, a także odgłosami wydawanymi paszczowo. W ciekawy sposób połączył wpływy Opeth (starego!), Death, Dismember, Kreator i Testament. Fajnie zagrał, zaryczał i wrzasnął też całkiem do rzeczy. Skąd więc niska ocena? Za bębny też się wziął, a że sam tłuc ich nie umi, zaprogramował. I tu jest pies pogrzebany, dawnom nie słyszał tak kiepawo brzmiącego automatu, krzyczącego od pierwszego dźwięku „jestem kiepawo zaprogramowanym automatem”.
www.facebook.com/carchosa
Vlad Nowajczyk [6]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz