Indie Recordings
Brzmi jak: wyśmienity
thrash metal
Sześć lat to kawał czasu.
Zwłaszcza dla debiutantów. Od trasy z Onslaught, która nie ominęła Polski, o
młodych Norwegach ucichło. Jak się okazuje, doszło do kilku przetasowań w
składzie, który dzięki zmianie powrotnej jest obecnie równie silny, jak na EPce.
Znacznie mniej „Master Of Puppets”! Znów więcej tu Exodusa
i Vio-lence. Co jeszcze? Watchtower, Hades (wokale!), Forbidden, Heathen
(solówki), VoiVod, Havok, Gojira, Annihilator, Blind Illusion (riffy). W pewnym momencie podśpiewuję sobie “Smash The
Crystal”, choć nie jest to cover ekipy Marka Biedermanna. Ot, wyraźna
inspiracja. 36 minut, 6 epickich kompozycji, naładowanych ciężarem i
niewymuszoną, fantastyczną melodyką. Stęskniłem się za nimi, przyznaję.
www.facebook.com/tantarathrash
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz