sobota, 27 października 2018

NEVERDAWN „Just Business”


Brzmi jak: Metadeth
Nieszczęścia chodzą parami, tuż po koszmarnym Scyther trafił mi się niewiele lepszy Neverdawn. Młodzi Amerykanie zbyt dosłownie kalkują bowiem Metallikę i Megadeth z drugiej połowy lat 90-tych. Że nie był to najlepszy okres w historii tych wielkich grup, nie trzeba przekonywać. Neverdawn zrzyna żywcem, klei bez sensu, ale grać i śpiewać już umie. Może jeszcze coś z nich będzie, jeśli zapomną o Metadeth. Tego krążka zaś nie polecam i sam postaram się o nim zapomnieć.
www.facebook.com/neverdawnband
Vlad Nowajczyk [5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz