sobota, 27 października 2018

STONEDIRT „Backlash-Zone”


Nail Records
Brzmi jak: slush
Znów Węgry i dziwna, nie do końca udana mieszanka. Najnowszy, trzeci album budapesztańskiego kwartetu, zaczyna się od dźwięków znanych z „Kill’em All”. Potem na tapetę wchodzi stary Anthrax i to najlepsze numery. Gdy zaczynają się inspiracje Sepulturą z „Roots”, prosta już droga do panterowo rozumianych wpływów sludge. Taaak, dokładnie. Wolne, nudne, na siłę dociążone granie. Album niespójny i pozbawiony myśli przewodniej.
www.facebook.com/stonedirt
Vlad Nowajczyk [6]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz