Pure Steel
Records
Brzmi jak: US
power metal
Sporo zmian
zaszło ostatnio w składzie ekipy z LA. Wokalista Sammy DeJohn wywalił
wszystkich grajków, ale po dwóch latach przyjął z powrotem drugiego weterana,
Kena McGee. Wciąż mamy do czynienia z typowym amerykańskim power metalem,
mieszanką wpływów Iced Earth, Testament, Thin Lizzy, OverKill, Sanctuary,
Flotsam And Jetsam, Metal Church. Bombowe wokalizy. Solidny krążek, ale słabszy
od poprzedniego.
Vlad Nowajczyk
[7]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz