środa, 3 lipca 2019

THE BLACK “Reliquarium / Infernum, Paradisum et Purgatorium”


Black Widow Records
Brzmi jak: Floyd Sabbath
Historia debiutanckiej EPki tych Włochów jest zabawna. Nadruk sugerował odtwarzanie z prędkością 45 obrotów, tymczasem wytłoczono ją w 33. Efekt? Floyd Sabbath! Ta sama płyta słuchana we właściwym tempie zmienia się mocno. Black Sabbath jako główna inspiracja pozostaje, uzupełnione przez rock gotycki i hendrixowskie solówki. Zaiste ciekawy eksperyment. Sama muza zaś jest dość wciągająca, w obu wersjach. Jednego The Black nie opanowali: umiejętności pisania zgrabnych numerów. Wloką się i momentami maszerują donikąd. Dla maniaków doom mus, dla innych niekoniecznie.
Vlad Nowajczyk [6]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz