Black Widow
Records
Brzmi jak: gothic
heavy pop
Przepięknie
kiczowata okładka, kojarząca się z memem “ja i ziomeczki”, ozdabia przepięknie
kiczowatą płytę. Freddy Delirio, długoletni klawiszowiec Death SS, nie odszedł
daleko od twórczości swej głównej formacji. Meandrując wszak, byli już w wielu
muzycznych krainach. Tu najwięcej znajdziecie The Cure, trochę heavy i doom
metalu, sporo popu (Alphaville!). Świetnie skrojone kompozycje o zabójczo
przebojowych refrenach.
Vlad Nowajczyk
[9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz