Brzmi jak:
trzecioligowy heavy/power
Hiszpańsko-japoński
duet bardzo chciałby być Sabatonem albo Powerwolfem. To se ne da. O ile Yata-B
śpiewa naprawdę nieźle, warstwa kompozycyjno-instrumentalna razi amatorką.
Sabo, nie idźcie tą drogą!
Vlad Nowajczyk
[5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz