Pure Steel
Records
Brzmi jak:
klasyczny hard’n’heavy
Legenda
holenderskiego metalu obchodzi w tym roku okrągłą czterdziestkę. Prezent urodzinowy
sprawili sobie już przed trzema laty, werbując ponownie oryginalnego wokalistę
Ronalda van Prooijena. Wyglądają niczym uciekinierzy z domu spokojnej starości,
ale łoją zacnie. Styl Holendrów to umiejętne połączenie wpływów Saxon, wczesnego
Tygers Of Pan Tang, Uriah Heep i Deep Purple. Kawał mięcha dla starych zgredów,
jak ja.
Vlad Nowajczyk
[8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz