Fastball Music
Brzmi jak: słabsze
Horrorscope
Wspominałem o tym
przy okazji ich wcześniejszej płyty, muszę wspomnieć i teraz. Niemiecki kwartet
to młodszy, słabszy brat śląskiej ekipy. Bardzo podobne podejście do
wymieszania wpływów Testamentu, Pantery, Annihilatora i OverKilla (z końcówki
90s). Minęły dwa lata, coś trzeba było zmienić. Dołożono zatem... Arch Enemy.
Mam mieszane odczucia. Kończący płytę cover genialnego “Moonchild” Iron Maiden
został za to położony wokalnie. Aż się przypomniały koszmarne kompilacje
zmasakrowanych numerów Maiden czy Kinga Diamonda sprzed dwóch dekad. Nie
potrafisz – nie pchaj się na afisz. Miało być progres, jest regres. Zaczynam wątpić,
czy z tej kapeli coś jeszcze będzie.
Vlad Nowajczyk [5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz