Brzmi jak:
heavy/doom
Kwartet z
Portland, ze śpiewającym bębniarzem, debiutuje w trzecim roku działalności.
Bardzo słuchalny heavy/doom ze słyszalnymi wpływami Grand Magus i Slough Feg.
Klimatycznie i z powerem. Chwilami jednak za bardzo kombinują, bo w tym gatunku
połamane przejścia sprawdzają się lekkopółśrednio.
Vlad Nowajzyk
[7.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz