środa, 4 marca 2020

ANNO MUNDI “Land Of Legends”


Black Widow Records
Brzmi jak: progresywny doom rock
Siedemdziesięcioczterominutowa kobyła, która się nie nudzi. Udało się Włochom stworzyć potwora, łącząc wpływy Black Sabbath (i, w ósmym kawałku, Candlemass) z rockiem progresywnym z lat 70-tych. Jethro Tull, Genesis, Pink Floys, Van Der Graaf Generator, sporo zagrywek jazzowych. Wszystko w służbie rozbudowanego konceptu i bez przynudzania. Osobiście wolałbym trochę więcej Sabbs, ale to już moja faaberia.
Vlad Nowajczyk [8]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz