Massacre Records
Brzmi jak: zwrot
ku Ameryce
Najnowszy krążek
kultowych Germańców utrwala i stabilizuje kierunek obrany na “Combat Cathedral”.
Coraz dalej od swojskiej łupanki, coraz bardziej amerykańsko. Ciężko, ale
melodyjnie. Najbliżej dziś Assassinowi do Testamentu oraz Exodusa z Dukesem. Oczywiście
nie zarzut to, a pochwała. Ekipa z Dűsseldorfu, po poważnych zmianach kadrowych,
musiała wymyślić się na nowo. Przepoczwarzyła się skutecznie. Album bardzo
równy, trzymający za gardło od początku do końca.
Vlad Nowajczyk
[8.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz